To był bardzo szybki plener… Kiedy dotarliśmy na miejsce sesji okazało się, że niebo zaczęły przykrywać ogromne granatowe chmury, z których po godzinie spadła taka ulewa deszczu, że nasze stopy po kostki tonęły w błocie 🙂 Ale było warto, miejsce niezwykłe, ale najważniejsi byli Oni!
W roli głównej Paula & Konrad, którzy mimo tego, że był dopiero poniedziałek po wielkiej sobocie, spisali się wspaniale!